Były kierowca F1, Kamui Kobayashi także jest wielkim fanem talentu Yukiego Tsunody. Japończyk podzielił się swoim przemyśleniami na temat swojego rodaka i twierdzi, że jego wyniki będą zależeć tylko od tego, jak będzie "dogadywał się" z bolidem AlphaTauri.
Kamui Kobayashi zakończył swoją karierę w F1 po sezonie 2014. Japończyk wystartował w 75 wyścigach i reprezentował zespoły tj. Toyota, Sauber czy Caterham. Jego największym sukcesem było wywalczone podium podczas domowego wyścigu na Suzuce w 2012 roku.
34-latek był gościem podcastu F1 Beyond The Grid, gdzie szczegółowo opowiedział o swoich przemyśleniach związanych z Yukim Tsunodą. Przypomnijmy, że kierowca AlphaTauri w niedzielny wyścig zadebiutował w F1 i od razu wywalczył pierwsze punkty:
"Był naprawdę dobry. Zanim dołączył do szkółki Hondy, był w akademii Toyoty i ja go wtedy tam uczyłem", mówił Kobayashi.
"Miał może 14 czy 15 lat. Czasami z nim rozmawiałem. Moim zdaniem będzie naprawdę dobry, ale w dużej mierze wszystko zależy od tego, jak dopasuje się do swojego samochodu i zespołu."
"Wygląda na to, że ma duże wsparcie od Red Bulla i ekipy (przyp. red. AlphaTauri). Uważam również, że Gasly pokazuje się ze znakomitej strony w tym zespole. Tsunoda ma naprawdę godnego przeciwnika."
"Ważne jest to, aby dobrze dogadywał się z samochodem. Był rewelacyjny w F2, aczkolwiek już w F3 tak nie było. Według mnie będzie dobry, ale musi odpowiednio dopasować się do bolidu."
Były zawodnik Saubera oznajmił też, że jedyne, czego teraz brakuje Tsunodzie, to... dobrego menadżera:
"Nie martwię się o niego. Będzie dobrze spisywał się, ale potrzebuje znakomitego menadżera."
"On potrzebuje menadżera, ponieważ musi ktoś rozmawiać o przyszłych kontraktach. Przecież może mieć dobre wyniki, ale może też popełniać błędy. W przypadku dużej ilości pomyłek, musi mieć kogoś, kto to wytłumaczy zespołowi."
"Jest jeszcze bardzo młody i nie ma doświadczenia w sportach motorowych, więc musi mieć kogoś, kto pomoże mu tym wszystkim zarządzać. Nie mam żadnych wątpliwości, że pewnego dnia będzie tak dobry, że będzie musiał dbać o swój wizerunek w F1. Z tego powodu to jest najważniejsze."
01.04.2021 14:46
0
Szkoda, że Kobayashi nigdy nie zrobił kariery, bo prezentował się naprawdę całkiem nieźle. Ale to był paradoks solidny, że Japończycy przez długie lata inwestowali w kariery takich miernot jak Sato, Yamamoto czy Nakajima, a jak pojawił im się perspektywiczny Kobayashi to zaczęli się zwijać z biznesu. Mam nadzieję, że z Tsunodą tego nie zawalą, choć przez moment już miałem czarne myśli w jego kontekście, kiedy Honda ogłosiła, że się wycofuje.
01.04.2021 15:27
0
@1 Jeżeli Tsunoda nic nie schrzani w AlphaTauri, to Red Bull odpowiednio się nim zaopiekuje. Muszą mieć alternatywę w razie utraty Verstappena i Japończyk wydaje się być obecnie najpoważniejszym kandydatem.
01.04.2021 17:00
0
@2 Raptor202. Japonczyk odnoszacy sukcesy w eropejskim zepole-przestan.
01.04.2021 17:31
0
Kamui miał potencjał - niestety nigdy nie trafił na odpowiedni sprzęt. Mam nadzieję, że inaczej będzie z Yukim. :)
01.04.2021 17:40
0
Kruk, a Europejczyk w japońskim? ????????????????
01.04.2021 17:56
0
@5 Melmady19. Rozmawiamy o F1.
01.04.2021 18:59
0
@3. Krukkk A co to za problem?
01.04.2021 20:27
0
@7 iceneon. Teoretycznie zaden.
01.04.2021 22:02
0
Chciał zauważyć, że w Amerykańskim zespole wymalowanym w Rosyjskie barwy jeździ Rosjanin - publiczność w Texasie może tego nie zrozumieć :) Przy takim fikołku, Japończyk w Redbullu jest lekkostrawny :)
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się